bbats_certyfikat_fiata
Poradnik importera
O transporcie morskim z Chin
Importować każdy może. Rzeczywiście ilość importerów, zaliczając do nich osoby dysponujące i ryzykujące skromnym kapitałem, wzrosła niebywale od mrocznych czasów central handlu zagranicznego. To bardzo pozytywny trend. Nie musi trwać on wiecznie, znając kreatywność biurokratów chcących „porządkować” rynek. Korzystając ze sprzyjających okoliczności importerzy przystępują do zawierania transakcji. Pojawia się tu istotna kwestia transportu, czyli sposobu w jaki np. plastikowe róże z Szanghaju czy granitowe nagrobki z Xingangu trafią do Rzeszowa lub Olsztyna.
Niniejszy mini poradnik wyjaśnia podstawowe zasady i terminy związane z transportem morskim z Chin i nie tylko. Mają one też zastosowanie ogólne, uwzględniają jednak specyfikę fabryki świata. Tekst przeznaczony jest raczej dla importerów początkujących. Czy to młodych biznesmenów analizujących koszty z alibaba.com vs allegro.pl, z których wynikają potencjalne profity 200..500% + , czy też stabilnych firm sięgających po raz pierwszy po dostawców zza mórz. Doświadczeni importerzy raczej nie znajdą tu nowości, choć w praktyce logistycznej nie raz można napotkać firmy, które wiele lat prowadzą import w sposób nieoptymalny.
Transport morski – jaki wybrać? FCL czy LCL?
Sposób transportu determinują dwa czynniki: czas oraz wielkość ładunku. Fracht morski rezerwujemy dla ładunków, których nie spodziewamy się otrzymać wcześniej niż 30 dni od momentu wypłynięcia z portu. Nasz towar nie należy do grupy time sensitive czyli wrażliwych na czas. Tę cierpliwość rekompensuje nam znacznie niższa cena niż za fracht lotniczy. Druga kwestia to wielkość ładunku. Od niej zależy decyzja czy towar wysyłamy w kontenerze morskim (FCL) czy drobnicą morską (LCL).
W pierwszym przypadku nasz towar zażywa komfortu podróży w kontenerze bez towarzystwa innych towarów. Płacimy wtedy za cały kontener niezależnie od stopnia wykorzystania jego kubatury i nośności. W przypadku drugim czyli drobnicy, towary w jednym kontenerze płyną dla wielu odbiorców. Wcześniej są konsolidowane w magazynie portowym (CFS). Wiąże się to z wydłużeniem czasu transportu, statystycznie większą możliwością pomyłek. Plusem jest możliwość wysyłania mniejszej ilości towaru i płatność wyłącznie za rzeczywistą masę lub kubaturę ładunku.